Droniada Junior – wyniki konkurencji 2

Droniada-ZSL-Fat_Gears
Droniada-ZSL-Fat_Gears

W konkurencji 2 turnieju Droniada Junior postawiliśmy na nowatorskość rozwiązania. Tylko w ten sposób mogliśmy pobudzić wyobraźnię uczniów szkół ponadpodstawowych jak miałby wyglądać transport przyszłości w mieście 2050.

Było to świetne ćwiczenie na Tydzień Transportu Przyszłości w Europejskim Mieście Nauki Katowice, pod którego auspicjami zorganizowaliśmy turniej Droniada Junior. O ile w konkurencji 1 „Operator dronów transportowych” liczyło się połączenie kompetencji w zakresie programowania w języku blokowym z manualnymi zdolnościami sterowania dronami, o tyle w konkurencji 2 najważniejsza była wyobraźnia.  

Projekt IKAR

Zespół Mechaniczne Latawce w składzie Tristian Kabała, Tomasz Legierski i Oskar Kokott z Zespołu Szkół Samochodowych w Gliwicach zaprezentował wizję specjalistycznego drona do transportu medycznego o nazwie IKAR.

IKAR miałby za zadanie jak najszybciej dotrzeć do celu, zapewnić bezpieczeństwo pacjentom, współpracować z innymi służbami ratunkowymi, postawić diagnozę odniesionych obrażeń, udzielić pierwszą pomoc i ułatwić dokumentowanie działań ratowniczych. 

Warto o tym projekcie pamiętać w kontekście trwających na świecie pracach nad zrobotyzowanym transporcie medycznym na polu walki. Zanim doczekamy się drono-ambulansu w mieście, to wojsko wykorzysta taki koncept.     

Projekt IKAR - ambulans
Projekt IKAR - ambulans

Drony transportem przyszłości

Zespół Mechanik Flyers w składzie Jacek Rożek, Rafał Bienioszek i Adam Szmajduch z Zespołu Szkół Mechaniczno-Elektrycznych w Rybniku uznał, że transport przyszłości należy oprzeć na dronach. Wizja ciekawa, aczkolwiek po doświadczeniach z całego świata raczej mówimy o punktowych rozwiązaniach. Drony nie będą wozić pizzy na balkon, lecz przewozić medykamenty między szpitalami. Raczej dowozić potrzebne rzeczy na statki zacumowane na redach niż przywozić zakupy z hipermarketu, ale kto wie? 

Być może nasz sceptycyzm wynika z choroby wieku dziecięcego tej technologii i chęci utrzymania obecnego modelu transportowego przez takie organizacje jak Agencja Unii Europejskiej ds. Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA). Ale już w mieście ok. 2050 r., kiedy uczniowie z Rybnika będą po czterdziestce, sytuacja zmieni się radykalnie. I to oni będą mieli rację. 

Kadr z filmu zespołu Mechanik Flyers

Trzy pomysły na lepszy system transportowy

Kolej jednoszynowa to system kolejowy, w którym tor składa się z pojedynczej szyny służącej jako tor dla pojazdów pasażerskich lub towarowych. W większości przypadków szyna znajduje się na podwyższonym poziomie, ale koleje jednoszynowe mogą również kursować na poziomie jezdni, w zagłębieniu lub w tunelu metra. Pojazdy albo są zawieszone na wąskiej prowadnicy, albo stoją na niej.

Wiele systemów kolei jednoszynowej przebiega przez zatłoczone obszary, które w przeciwnym razie wymagałyby kosztownego drążenia tuneli lub niebezpiecznych przejazdów kolejowych. Monorail sprawdza się też znakomicie w parkach rozrywki i ogrodach zoologicznych. 

Na świecie można spotkać Monorail w Dubaju, Osace, Szanghaju. Tokio czy też Düsseldorfie. Zespół Fat-Gears w składzie Krzysztof Bortel, Dawid Rybakiewicz, Michał Jaśniok i Piotr Kozera z Zespołu Szkół Łączności w Gliwicach chciałby, aby taka kolej jednoszynowa pojawiła się w Polsce. 

Kilka lat temu rozpoczęto dyskusję o monorail na Śląsku. Zrezygnowano jednak z pomysłu z powodu kosztów. Aczkolwiek zostawiano sobie furtkę, ponieważ w Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii jest gęsto od dawnych szlaków kolei wąskotorowych lub zwykłych. Można byłoby je wykorzystać na poprowadzenie kolei jednoszynowej. 

 

Automatyczna ochrona przejść dla pieszych

Fat-Gears zaproponował równie wprowadzenie automatycznych systemów ochron przejść dla pieszych. Kierowca zbliża się do przejścia i nagle widzi jak wyrasta przed nim płot, który chroni przechodnia. Chociaż większe wrażenie zrobił na mnie widok automatycznie powstającego tunelu niczym szkielet wieloryba.

To  świetne pomysły testowane na świecie, obarczone pewnym ryzykiem. Owszem, piesi przechodziliby bezpieczniej przez jezdnię, ale wzrosłaby liczba wypadków, w których nieuważny kierowca wpadałby z impetem w taką zasłonę. Taniej wyjdzie szeroka edukacja na rzecz bezpieczeństwa w ruchu drogowym. 

Mosty na czas remontów

Trzecim pomysłem, który chciałby zaimplementować zespół z Gliwic, to wykorzystanie specjalnych, samojezdnych mostów na czas remontów dróg. Dzisiaj zamyka się jeden z pasów ruchu. A gdyby wprowadzić wiadukt i rozstawiać na jezdni? 

Prace toczyłyby się pod wiaduktem, samochody jeździłyby górą. Gdyby wyremontowano jeden odcinek, można byłoby przetoczyć wiadukt dalej. 

Autonomiczna osłona przejść dla pieszych
Autonomiczna osłona przejść dla pieszych

Kot jako środek transportu

Czas na projekty, w których wyobraźnia bierze górą nad ekonomią. Przykładowo drużyna Elektrokoty w składzie Natalia Łonczek i Agata Majnusz z Zespołu Szkół Łączności w Gliwicach chce wprowadzić wielkie mechaniczne robo-koty jako nosicieli paczek. 

Mechaniczny kot ważyłby 600 kg. Napędem stałyby się cztery szczotkowe silniki elektryczne zasilane systemem ładowania indukcyjnego w podłożu. Trasy, które pokonywałby koty byłyby zarazem trakcją elektryczną. 

Koty startowałyby z Łodzi jako centralnego miejsca w Polsce. Rozwoziłyby paczki z prędkością 500 km/h. Gdyby powstała taka infrastruktura, to by oznaczało wyeliminowanie klasycznego transportu ciężarowego i szynowego. Piękna wizja! Ale co z niej warto zapamiętać? 

Jeśli mają się rozwinąć zrobotyzowane środki transportu, to należy rozwiązać problem ich ładowania. Ładowanie indukcyjne jest jedną z możliwości, lecz raczej nie poprzez budowę wielkiej infrastruktury, lecz przez stworzenie punktów ładowania w rożnych miejscach.  

 

Elektrokoty - Mechaniczny Kot

Miasto w rurach

Po mechanicznym kocie nic już nas nie powinno dziwić. Budowa systemu pneumatycznej kolei jako środka transportu jest przy kocie całkiem realną alternatywą dla metra czy monorail. Opowiedział nam o tym zespół Space Coffee w składzie Kamil Moszumański, Paweł Bańczerowski i Beniamin Kopiec z Akademickiego Liceum Ogólnokształcącego Politechniki Śląskiej w Gliwicach 

Zawodnicy Droniada Junior chcieliby, aby w miastach zbudować sieć rur, w których trzydziestoosobowe wagoniki-kapsuły rozpędzałyby się siłą rozprężającego się gazu. Z jednej strony kapsuły pojawiałoby się wysokie ciśnienie, z drugiej odpompowywano by powietrze. W ocenie zespołu zaletą tej metody są niskie koszty eksploatacji i możliwość jego skalowania. 

Na większych dystansach należałoby wykorzystać autostrady magnetyczne, po których pojazdy poruszałyby się na poduszce magnetycznej jak dziś pociągi w Japonii.  

Niewątpliwie jest to jeden z pomysłów, który będzie stale powracał i być może doczekamy się pełnoprawnego wdrożenia. Trochę niepokoi wizja miast oplecionych rurami, ale może da się do tego przyzwyczaić? 

 

Pneumatyczna kolej

Pajęczy egzoszkielet

Zapnijcie pasy. Teraz przed nami prawdziwe ćwiczenie z kreatywności, fantazji i wyobraźni – Arachnoid. Człowiekowi potrzeba do szczęścia… dodatkowych, zrobotyzowanych odnóży jak u pająków. Może być ich cztery albo sześć – jedne posłużyłyby do chodzenia, drugie do trzymania różnych narzędzi. 

Wpadli na to Dawid Miozga i jego drużyna XERACI z  Zespołu Szkół Łączności w Gliwicach. Dawid specjalnie z tej okazji nauczył się animować, aby móc zwizualizować swoją koncepcję. 

Arachnoid można wykorzystać w różnych scenariuszach – do wsparcia prac remontowych, w medycynie i na polu walki. Lecz gdzie jego prawdziwa wartość? To futurystyczna wizja egzoszkieletów, które są przełomową formą rehabilitacji osób zmagających się z dysfunkcją narządów ruchu.

Dzięki nim pacjenci ze zmniejszoną sprawnością kończyn, a nawet paraliżem i niedowładem kończyn dolnych, są w stanie usiąść, wstać i chodzić. 

Ale chodzi też o wzmocnienie możliwości np. żołnierzy. Już dzisiaj taką powłokę zakłada się na ubranie żołnierza. Ten zewnętrzny szkielet składa się ze sztywnej metalowej ramy wyposażonej w sterowane komputerowo siłowniki, zamontowane na stawach biodrowych i kolanowych.

Dawid wspomniał, że steruje się odnóżami Arachnoida za pomocą wszczepionego czipa do mózgu. Mniej wiecej mają tak działać współczesne i przyszłe egzoszkielety. A miał to być taki niedorzeczny projekt. Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni. 

Wyniki Droniada Junior - konkurencja 2

Gratulujemy wszystkim uczestnikom podjęcia się tego wyzwania oraz z radością ogłaszamy oficjalnie wyniki tejże konkurencji:

Miejsce I-sze: Drużyna XERACI reprezentowana przez Dawida Miozgę z Zespołu Szkół Łączności w Gliwicach i projekt „Arachnoid”

Miejsce II-gie:  Drużyna Space Coffee w składzie Kamil Moszumański, Paweł Bańczerowski i Beniamin Kopiec z Akademickiego Liceum Ogólnokształcącego Politechniki Śląskiej w Gliwicach 

Miejsce III-gie Drużyna Elektrokoty w składzie Natalia Łonczek i Agata Majnusz z Zespołu Szkół Łączności w Gliwicach

Serdecznie gratulujemy również pozostałym zespołom:

  • Mechaniczne Latawce w składzie Tristian Kabała, Tomasz Legierski i Oskar Kokott z Zespołu Szkół Samochodowych w Gliwicach
  • Fat-Gears w składzie Krzysztof Bortel, Dawid Rybakiewicz, Michał Jaśniok i Piotr Kozera z Zespołu Szkół Łączności w Gliwicach
  • Mechanik Flyers w składzie Jacek Rożek, Rafał Bienioszek i Adam Szmajduch z Zespołu Szkół Mechaniczno-Elektrycznych w Rybniku

Galeria